sobota, 31 sierpnia 2019

The Pentangle – „Basket of Light”, Sanctuary/BMG, 1969/2001, EU


 
 

The Pentangle, to brytyjski zespół folk rockowy działający w latach 1967-1973, a następnie po reaktywacji w 1981 r. do chwili obecnej. Styl grupy był tak oryginalny, że do jego opisania używano często terminu folk jazzu, czy też określano go jako ludową muzykę barokową. W jego stylu były też elementy bluesa, psychodelii a także średniowiecznej muzyki irlandzkiej. W wykonaniu grupy wszystkie te style harmonijnie się mieszały tworząc nową wspaniałą eklektyczną jakość podkreśloną emocjonalną grą instrumentalistów i delikatnymi wokalizami Jacqui McShee.

W ciągu swej kariery grupa nagrała kilkanaście albumów studyjnych i kilka koncertowych. Najwyżej oceniane są jej płyty z przełomu lat 60. i 70., a zwłaszcza: „The Pentagle” (1968), „Sweet Child” (1968), „Baskert Light” (1969), „Cruel Sister” 1976), „Reflection” (1971) i „Solomon’s Seal” (1972). W ocenie, która z tych płyt jest najlepsza, krytycy i publiczność są zaskakująco zgodni, że to album „Basket of Light”. Płyta ta jest powszechnie uważana nie tylko najlepszy album tego zespołu, ale także jedną z najlepszych w nurcie brytyjskiego folk rocka przełomu lat 60. i 70. XX w.

Nic dziwnego, że album ten ma też najwięcej różnych wydań spośród wszystkich płyt grupy. Do chwili obecnej ukazało się około 67 wydań tego albumu na różnych nośnikach. Po raz pierwszy na płycie winylowej wydała go brytyjska wytwórnia Transatalntic Records w 1969 r. Tego samego roku płytę tę wydano także w USA (Warner Bros, potem wznowienia przez Reprise) i Kanadzie (Reprise Records). W 1970 r. ukazały się: wydanie japońskie i europejskie (oba wydane przez Transatalntic Records). W latach 70. i 80. album ten był wznawiany także w innych krajach, m.in. w RPA, Niemczech, Wenezueli, Włoszech, Hiszpanii i Australii. Większość wydań tego albumu przygotowana została na płytach winylowych.

Po raz pierwszy na płycie CD wydała go niemiecka wytwórnia Line Records specjalizująca się w wydawaniu starych ale klasycznych płyt w 1988 r. Rok później ukazało się kompaktowe wydanie brytyjskie tej płyty przygotowane przez Demon Records. Były to, i nadal pozostają, wydania dość rzadkie i poszukiwane przez kolekcjonerów. Bardziej dostępne dla masowego odbiorcy były dopiero edycje kompaktowe z ostatnich kilkunastu lat, np. głównie wydania europejskie przygotowane przez wytwórnie: Castle Music (2001) i Sanctuary Midline (2006). Wśród tych nowych wydań na pewno wyróżnia się edycja japońska w formacie SHM CD przygotowana przez Transatlantic Records w 2010 r.

Program oryginalnego albumu „Basket Of Light” obejmował 9 utworów skomponowanych wspólnie przez ówczesnych członków zespołu. Ten klasyczny skład tworzyli wówczas: Bert Jansch (gitara, banjo, śpiew), John Renbourn (śpiew, gitara, sitar), Danny Thompson (kontrabas), Terry Cox (perkusja i instrumenty perkusyjne), Jacqui McShee (śpiew). W późniejszych wydaniach kompaktowych do dano do tego alternatywne wersje niektórych utworów i nagrania z B stron singli. Większość utworów na tym albumie ma niecodzienne metra co w połączeniu z niebanalnymi melodiami czyli je dość dalekimi od prostej muzyki pop. Widać też, że muzycy są biegli w opanowaniu swych instrumentów i z łatwością przychodzi im granie mieszanki folku, rocka, doo wop, popu i jazzu. Natomiast wysoki głos Jacqui McShee nadawał piosenkom grupy patosu.

Album otwiera doskonała kompozycja „Light Flight” oparta na rześkim rytmie i wspaniałych przenikających się żeńskich folkowych wokalizach. Nagranie to, pomimo zastosowanego w nim zmiennego metrum wahającego się pomiędzy 5/8, 7/8 a 6/4 stało się nagle wyjątkowo popularne dzięki wykorzystaniu go jako motywu przewodniego w brytyjskim serialu telewizyjnym „Take Thee Girls”. Jest w nim wszystko co było wówczas modne, brytyjskie folkowe korzenie, echa muzyki klasycznej na kontrabasie, indyjskie brzmienia, natchniony śpiew i emocjonalna gra muzyków.

Utwór „Once I Had A Sweetheart” uważa się nie tylko za jeden z najlepszych w karierze tej grupy ale także całego brytyjskiego folk rocka przełomu lat 60. i 70. Piękne harmonie wokalne doskonale współbrzmią tutaj z melodiami wygrywanymi na instrumencie zwanym z angielska glockenspiel czyli na cymbałkach. Aż trudno uwierzyć ile emocji można wydobyć z tak prostego instrumentarium jak tylko umie się na nim grać, a wcześniej skomponować na niego utwór.

Z kolei w nagraniu „Springtime Promises” wiodąca wokaliza jest męska a wyróżniającym się instrumentem jest gitara i sitar. To takie bardzo dobre połączenie jazzu, folku i muzyki dawnej. Elementy każdego z tych stylów wypływają jedne z drugich i wzajemnie się uzupełniają. Sekcja rytmiczna jest precyzyjna ale jednocześnie swingująca.

Delikatna kobieca wokaliza utworu „Lyke-Wake Dirge” sprawia wrażenie jakbyśmy byli świadkami jakiegoś religijnego misterium. Utwór jest wyciszony i ma podniosły nastrój. Przypomina późniejsze natchnione nagrania Dead Can Dance, ale jest bliższy folkowych korzeni.

Pierwszą stronę oryginalnego albumu winylowego pierwotnie kończyło nagranie „Train Song” utrzymane w żywym klimacie mającym odzwierciedlać jazdę pociągiem. Napędza je dość melodia o dość skomplikowanej rytmice będąca doskonałym przykładem wybitnych umiejętności instrumentalnych członków zespołu. W tym nagraniu głos Jacqui McShee jest głównie jeszcze jednym instrumentem.

Drugą stronę albumu otwiera nagranie „Hunting Song” – najdłuższe na płycie, po ponad sześciominutowe. Typowe folkowe brzmienie tego utworu uzupełnia piękny męsko-żeński duet wokalny budujący piękny nastrój tego nagrania. Słuchając go można odnieść wrażenie że cofnęliśmy się w czasie i jesteśmy w jakieś angielskiej knajpie w XIX w., w której gości zabawiają lokalni nieznani ale bardzo dobrzy muzycy.

Utwór „Sally Go Round The Roses” to jedyna obca kompozycja na tym albumie, bo skomponowana przez Abnera B. Spectora (nie ma związku z Philem Spectorem) dla zespołu The Jaynetts. Utwór ma bardziej piosenkowy charakter, stąd nie przypadkiem przypomina nagrania amerykańskiej muzyki doo wop z przełomu lat 50 i 60. XX w.

Zastosowane na początku nagrania „The Cuckoo” brzmienie cymbałków przywodzi na myśl późniejsze utwory Jethro Tull z okresu albumu „Songs From The Wood”, ale już wokaliza Jacqui McShee przywodzi raczej na myśl fokową konkurencję, czyli zespół Fairport Convention. Piękna żeńska linia melodyczna tego utworu nawiązująca do muzyki dawnej ujmuje swym pięknem i może się nie podobać jedynie głuchemu.

Oryginalny album kończyło nagranie „House Carpenter” z wyczuwalnym od początku brzmieniem banjo. To taki brytyjskie country rozpisane na męsko-żeński dwugłos. Utwór ma epicki charakter i nie przypadkowo należy do dłuższych na tym albumie. Zastosowany w jego końcowym fragmencie sitar przywodzi na myśl muzykę indyjską.

Do kompaktowej reedycji tej płyty jaką nabyłem dodano jeszcze cztery inne nagrania. Dwa z nich to dwie alternatywne wersje utworu „Sally Go Round The Roses” oraz dwa nagrania („Cold Mountain”, „I Saw An Angel „) z B stron singli wydanych przez grupę w 1969 r.

Album ten wyróżniał się okładką przedstawiającą grupę podczas koncertów w słynnej londyńskiej Royal Albert Hall, choć zawarte na nim nagrania nie pochodziły z koncertu.

W młodości czytałem o tym zespole i o tej płycie, ale w tamtym czasie nigdy jej nie słyszałem. Kupiłem ją dopiero w 2018 r. w sklepie internetowym w Niemczech po rozsądnej cenie. Nabyłem wydanie europejskie (faktycznie brytyjskie) tego albumu z 2001 r. przygotowane przez koncern BMG i sygnowane przez Sanctuary Records (Castle Music).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Omega, Élő Omega Kisstadion ’79, Grund Records, 1979 / 2022, Hungary

  Najbardziej pamięta się to, co człowieka spotkało po raz pierwszy w życiu. Z tego powodu fani muzyki bardzo dobrze  pamiętają swą pierwszą...