niedziela, 3 lutego 2019

Kingdom Come (Arthur Brown) - „Galactic Zoo Dossier”, Strange Days/Polydor, 1971/2005, Japan


 
 
 

Arthur Brown (obecnie ma 76 lat) to jeden z najlepszych brytyjskich wokalistów i autorów piosenek. Był postacią niezwykle oryginalną i umiał wokół siebie skupić utalentowanych muzyków, którzy wraz z nim stworzyli zapadające w pamięci dzieła. Szczególnie wyróżniają się dwie jego grupy: The Crazy World of Arthur Brown i Kingdom Come.

Album „Galactic Zoo Dossier” to jego pierwsza płyta nagrana i wydana z grupą Kingdom Come (nazywana też często Arthur Brown's Kingdom Come). Oprócz niego, w pierwszej połowie lat 70., nagrał z tym zespołem jeszcze dwa inne studyjne albumy, z których szczególnie ceniony jest „Journey” z 1973 r. Wszystkie z nich reprezentowały eksperymentalną odmianę progresywnego rocka z elementami space rocka, hard rocka i psychodelicznego rocka.

Nawiasem mówiąc pod koniec lat 80. powstał też inny zespół Kingdom Come grający bardziej tradycyjny repertuar rockowy i nie mający nic wspólnego z grupą Arthura Brown. Obecnie to ta grupa jest znacznie bardziej bardziej znana.

Album „Galactic Zoo Dossier” zawiera kilkanaście bardzo wyszukanych pod względem formalnym utworów z niebanalnymi partiami wokalnymi i równie oryginalnymi, często dysonansowymi partiami instrumentalnymi podobnymi w wyrazie do nowoczesnego jazzu. Generalnie muzyka jest takim bardziej radykalnym wariantem progresywnego rocka, mniej komercyjnym, a bardziej awangardowym i poszukującym. W wersji kompaktowej dodano kilka utworów dodatkowych z alternatywnymi wersjami lub pominiętymi utworami.

Ze względu na dość trudny repertuar omawiany tutaj album „Galactic Zoo Dossier” miał jak dotąd jedynie 15 wydań na rożnych nośnikach i jest raczej dość rzadką i mało popularną płytą. Pierwotnie na płycie winylowej wydał go brytyjski oddział wytworni Polydor w 1971 r. W tymże samym roku wydano go także we Francji i Niemczech Zachodnich. Album ten nie został wówczas wydany w innych krajach m.in. w USA czy Japonii.

W związku z tym, że płyta ta nie zyskała masowej popularności nie była wznawiana przez następne 22 lata, a przez to była bardzo trudno dostępna i mało znana. Oczywiście prawdziwi fani znali i cenili ten album, gdyż to pod względem czysto muzycznym jest on jednym z największych osiągnięć muzyki rockowej w latach 70. Na osobną wzmiankę zasługuje wybitnie oryginalny ale też szokujący wizerunek sceniczny Arthura Browna, będący inspiracją dla wielu innych wykonawców, m.in. dla Alice Coopera i Kiss.

Po raz pierwszy na płycie CD wznowiła go brytyjska wytwórnia Voiceprint w 1993 r. specjalizująca się w wydawaniu niszowych albumów. Dopiero 10 lat później ukazało się kolejne wznowienie tego albumu na płycie kompaktowej wydane przez wytwórnię Castle Music.

Ja ostatnio kupiłem japońskie wydanie tego albumu przygotowane przez wytwórnię Strange Days Records na licencji Polydor. Album ten wydano bardzo starannie jako tzw. Mini Vinyl Replica w ramach serii British Rock Masterpiece. Wszystkie płyty z tej serii to kolekcjonerskie rarytasy, ale też płyty dość drogie. Zdecydowałem się na kupno tego albumu z powodu okazji. Jeden z lokalnych kolekcjonerów stosunkowo tanio mi ją odsprzedał.

W tym wypadku udało mi się nabyć wydanie ze słynnym japońskim „obi”, którego brak niektórzy kolekcjonerzy traktują jako poważny ubytek na japońskim wydaniu (ale ja tak nie uważam, bo to tylko reklama).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Omega, Élő Omega Kisstadion ’79, Grund Records, 1979 / 2022, Hungary

  Najbardziej pamięta się to, co człowieka spotkało po raz pierwszy w życiu. Z tego powodu fani muzyki bardzo dobrze  pamiętają swą pierwszą...