Arthur Brown (obecnie ma 76 lat) to jeden z najlepszych
brytyjskich wokalistów i autorów piosenek. Był postacią niezwykle oryginalną i
umiał wokół siebie skupić utalentowanych muzyków, którzy wraz z nim stworzyli
zapadające w pamięci dzieła. Szczególnie wyróżniają się dwie jego grupy: The
Crazy World of Arthur Brown i Kingdom Come.
Album „Galactic Zoo Dossier” to jego pierwsza płyta nagrana
i wydana z grupą Kingdom Come (nazywana też często Arthur Brown's Kingdom
Come). Oprócz niego, w pierwszej połowie lat 70., nagrał z tym zespołem jeszcze
dwa inne studyjne albumy, z których szczególnie ceniony jest „Journey” z 1973
r. Wszystkie z nich reprezentowały eksperymentalną odmianę progresywnego rocka
z elementami space rocka, hard rocka i psychodelicznego rocka.
Nawiasem mówiąc pod koniec lat 80. powstał też inny zespół
Kingdom Come grający bardziej tradycyjny repertuar rockowy i nie mający nic
wspólnego z grupą Arthura Brown. Obecnie to ta grupa jest znacznie bardziej bardziej znana.
Album „Galactic Zoo Dossier” zawiera kilkanaście bardzo
wyszukanych pod względem formalnym utworów z niebanalnymi partiami wokalnymi i
równie oryginalnymi, często dysonansowymi partiami instrumentalnymi podobnymi w
wyrazie do nowoczesnego jazzu. Generalnie muzyka jest takim bardziej radykalnym
wariantem progresywnego rocka, mniej komercyjnym, a bardziej awangardowym i
poszukującym. W wersji kompaktowej dodano kilka utworów dodatkowych z
alternatywnymi wersjami lub pominiętymi utworami.
Ze względu na dość trudny repertuar omawiany tutaj album
„Galactic Zoo Dossier” miał jak dotąd jedynie 15 wydań na rożnych nośnikach i
jest raczej dość rzadką i mało popularną płytą. Pierwotnie na płycie winylowej
wydał go brytyjski oddział wytworni Polydor w 1971 r. W tymże samym roku wydano
go także we Francji i Niemczech Zachodnich. Album ten nie został wówczas wydany
w innych krajach m.in. w USA czy Japonii.
W związku z tym, że płyta ta nie zyskała masowej
popularności nie była wznawiana przez następne 22 lata, a przez to była bardzo
trudno dostępna i mało znana. Oczywiście prawdziwi fani znali i cenili ten
album, gdyż to pod względem czysto muzycznym jest on jednym z największych
osiągnięć muzyki rockowej w latach 70. Na osobną wzmiankę zasługuje wybitnie
oryginalny ale też szokujący wizerunek sceniczny Arthura Browna, będący
inspiracją dla wielu innych wykonawców, m.in. dla Alice Coopera i Kiss.
Po raz pierwszy na płycie CD wznowiła go brytyjska wytwórnia
Voiceprint w 1993 r. specjalizująca się w wydawaniu niszowych albumów. Dopiero
10 lat później ukazało się kolejne wznowienie tego albumu na płycie kompaktowej
wydane przez wytwórnię Castle Music.
Ja ostatnio kupiłem japońskie wydanie tego albumu
przygotowane przez wytwórnię Strange Days Records na licencji Polydor. Album
ten wydano bardzo starannie jako tzw. Mini Vinyl Replica w ramach serii British
Rock Masterpiece. Wszystkie płyty z tej serii to kolekcjonerskie rarytasy, ale
też płyty dość drogie. Zdecydowałem się na kupno tego albumu z powodu okazji.
Jeden z lokalnych kolekcjonerów stosunkowo tanio mi ją odsprzedał.
W tym wypadku udało mi się nabyć wydanie ze słynnym
japońskim „obi”, którego brak niektórzy kolekcjonerzy traktują jako poważny
ubytek na japońskim wydaniu (ale ja tak nie uważam, bo to tylko reklama).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz